Zauważyłem że większości z was film nie zaciekawił , uznaliście go za pomyłkę , zgadzam się z wami.Jednakże nie zapominajcie o tym że w USA filmy takie jak ten są dobrą rozrywką dla obywateli , kino jest tam bardzo tanie
i większość nowych filmów z najwiekszych wytwórni ma swoje premiery właśnie w kinach i teraz po kilku większych klapach finansowych w naszym kraju (choćby ten film) filmy dla nas premierowe trafiają od razu na półkę a nie do kina.Dobra miało być o "Jądrze ciemności" a ja tu gawożę o kondycji kina
no to zaczynamy.
Tylko 30 wybranych minut tego filmu jest dobra , reszta czyli 105 nadaje się tylko do kosza.Powód? Dialogi które tu padają sprawiają że jest to wartki film ale dla fizyków i geografów a szarego obywatela wynudzą wywody
fizyków.Scenariusz jest wyraźnie stworzony na potrzeby telewizyjne ale został przemontowany i rozciągniety do bólu a tym samym jest tandetą stworzoną na fali popularności "Armaggeddonu".
Bowiem tylko(Ch)Amerykańskiscy fizycy mogą zbawić świat i wszyscy tacy olśniewający blaskiem chwały od poczatku wiadomo kto będzie hero! Po takim właśnie filmie widz z USA wychodzi dowartościowany , bo wiecie oni wartościują sie przy pomocy filmów a my ?